NA SKRÓTY

31.08.2012

Nie ma tego złego


Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło:) Dostałam siedem pięknych, dużych i zderwniałych tykw:)
Pocieszenie po stratach w ogrodzie po gradzie. Dobrze, że podzieliłam się nasionami w ubiegłym roku:-p

27.08.2012

Tegoroczne plony




Moje małe śliczne tykwiątka:) Tykwy-maczugi mają już po 30 cm. Mam nadzieję, że zdążą dojrzeć i uda im się zdrewnieć. Mam także jedną, jedyną małą kobrę (fot.3). Jeszcze jest bardzo malutka, ale ciesze się że w ogóle jest. Tykwa-marenka nawet nie wykiełkowała:( Sadzę ją już drugi rok i nic. No i na koniec tykwa birdhouse, najbardziej popularna. Trochę nie podobna do oryginału. Chyba pokrzyżowała się w ubiegłym roku.

23.08.2012

Tykwa i pędzle

Zapraszam wszystkich zainteresowanych uprawą tykw na www.tykwa.forum.info. Tam można odnaleźć naprawdę ciekawe informacje na temat tej rośliny. Można także zdobyć nasiona różnych odmian tykwy. Ja tak wzbogaciłam się w nasiona tykwy maczugi, która teraz ślicznie rośnie i wkrótce zamieszczę tutaj jej zdjęcia. Forumowicze są bardzo przyjaźni i pomocni:) Przy okazji pozdrawiam wszystkich, którzy tu zajrzeli:)
A na zdjęciu kolekcja moich nowych pędzli w przygotowanej do obróbki tykwie.

22.08.2012

Mały eksperyment


Ten ciekawy kształt uzyskałam przewiązując tykwę sznurkiem, jak była jeszcze bardzo młoda.
Tykwa, widoczna na zdjęciu, już zdrewniała i jest gotowa do obróbki. Hmmm... jeszcze nie mam na nią pomysłu, ale pewnie coś z niej powstanie. Poczekam na natchnienie...

W fazie wzrostu tykwy można kształtować w różny sposób. Tutaj jest tylko skromny przykład deformacji owocu. Żeby ukształtować tykwę, należy skrępować mały owoc (w fazie wzrostu) w dowolny sposób. Czasami tykwy same się deformują spotykając na swojej drodze np. ogrodzenie z siatki. Tykwa może w nie wrosnąć!

Najfajniejszym przykładem deformacji tykw są wężowe warkocze, które czasami można zobaczyć w internecie. Osobiście nie wykonywałam takich tykw, ponieważ nie uprawiam tykwy Snake. Być może kiedyś się skuszę:)

21.08.2012

Lampka na biurko



Kolejna lampka skończona. Zdecydowanie bardziej wolę wykonywać lampki stojące aniżeli wiszszące. W sumie, pracuje się nad nimi dłużej, ale to zajęcie jest akurat przyjemne:) Lampki stojące bardziej mi się podobają i chyba lepiej się prezentują (a może to tylko moje odczucie:-P)

11.08.2012

Zielona - wisząca


Lampa wykonana dla siostry na taras do zielonych mebli. Nie wiem dlaczego ale kojarzy mi się z... dziką kaczką (?). A jeszcze jedno zdjęcie - jak świeci.


10.08.2012

Pomarszczone tykwy

Tak się kończy za szybkie i niewłaściwe suszenie tykw!

9.08.2012

8.08.2012

Biała kolekcja

Jak już kiedyś wspomniałam, tykwy które za szybko schną pękają i się deformują. Tak właśnie było z tykwami na fotografii. Znalazłam jednak na nie sposób. Deformację i popękania ukryłam pod brązowym sznurem, który pięknie skomponował się z białym matowym kolorem. Na szczęście pęknięcia przeważnie występują na górnej części tykwy. Chociaż nie zawsze. Tykwy które nie są w pełni dojrzałe (mające cienką skórkę) deformują się całe. Jak znajdę chwilę na pewno sfotografuję takie tykwy i tutaj zamieszczę.

6.08.2012

Hotel dla ptaków

Kilkanaście domków dla ptaków i mnóstwo zabawy.


5.08.2012

Tegoroczne uprawy

Takiej wielkości są już tykwy o tej porze roku. Niestety te nie są z mojej działki. Moje tykwy ucierpiały przez grad:-/ Trochę się już poprawiły, ale nie wiem czy są na tyle silne żeby owocować. Na szczęście zaraziłam tykwiarstwem mojego Ukochanego i na pewno podzieli się ze mną zbiorami.

Pierwsza lampka


Ten blog powinien powstać już dawno. Mam tyle do nadrobienia...
A na zdjęciach moja pierwsza lampka jaką wykonałam z tykw. Było trochę problemów z podłączeniem żarówek, a raczej z przeciągnięciem i ukryciem kabli. Ale efekt świetlny jaki daje lampka na ścianę zrekompensował moje wysiłki:) Na tej lampce uczyłam się wycinania, wiercenia, malowania, montażu... Może nie jest jakaś super rewelacyjna, ale mam do niej sentyment:)

4.08.2012

Wielkanocny króliczek

Moja pierwsza ozdoba z tykwy. Wykonałam ją na rzeżuchę na Wielkanoc. Ślicznie prezentowała się na stole. Niestety zapomniała cyknąć wtedy zdjęcia. Heh... jak dawno to było. 

Trochę o roślince

Podstawowe informacje



To właśnie ta roślinka zaowocuje w tykwy z których powstaną ozdoby. Tykwa to roślina jednoroczna, więc sadzenie stało się już rytuałem. Są roślinami ciepłolubnymi, więc powinny rosnąć w nasłonecznionym miejscu, ale jednocześnie osłoniętym od wiatru. Przedstawiciele tego gatunku pochodzą z Afryki i Azji, jednak w drodze ewolucji bardzo dobrze sobie radzą również w naszych warunkach:)

Owoce zrywa się na jesieni, gdy są dojrzałe, tzn. zaczynają twardnieć i robić się lekkie, co pozwala zapobiec gniciu. Tylko w pełni dojrzałe owoce uda się wysuszyć, więc powinny jak najdłużej przebywać na pędach. Po zbiorze najlepiej przechowywać je w suchym, ciepłym a jednocześnie przewiewnym miejscu aż do całkowitego wysuszenia. Proces suszenia może trwać nawet 4 miesiące! Szybsze wysuszenie czasami może spowodować pomarszczenie i popękanie owocu. Są różne metody suszenia i różne rezultaty, więc zachęcam do lektury bloga.

3.08.2012

Witam i zapraszam do mojego tykwowego świata


Mam na imię Monika, ale często używam mojego pseudonimu - Seszen - co z egipskiego oznacza kwiat lotosu. Oszalałam na punkcie tykwy i właśnie to prezentuję tutaj na blogu. Co chwilę odkrywam coś nowego w tej niezwykłej roślinie. Dlatego zachęcam do śledzenia moich eksperymentów!

  • Potrzebujesz  pomocy przy tykwach? Zajrzyj do zakładki PORADY
  • Chcesz własnoręcznie stworzyć coś z tykwy? Przydadzą Ci się projekty DIY
  • Podobają Ci się projekty DIY, ale nie masz tykwy? Zapytaj tutaj: piker_70@tlen.pl
  • Jesteś zainteresowana/y warsztatami z rękodzieła? Zapoznaj się z moją OFERTĄ
  • A może chcesz żebym dla Ciebie wykonała lampę z tykwy? Dowiedz się JAK ZAMÓWIĆ

Jeżeli nie znajdziesz odpowiedzi na nurtujące Cię pytanie, napisz do mnie! Chętnie pomogę.

E-MAIL → s.tykwy@gmail.com



Krótka historia mojej pasji

"Tykwiarstwem" zaraziłam się jakiś czas temu. Szukałam wtedy ciekawej rośliny która urozmaici mój ogród. Trafiłam w dziesiątkę! Tykwa pięknie oplotła drzewa w sadzie, a jej owoce wyglądały jak ogromne gruszki. Zainspirowało mnie to. Poszukałam informacji i okazało się, że te owoce można ususzyć. Rewelacyjnie! Zdrewniałe tykwy są wspaniałym materiałem na różne ozdoby. Co z nich powstanie zależy wyłącznie od naszej wyobraźni. Początki suszenia tykw sprawiły mi trochę problemów. Z pierwszej uprawy niewiele owoców udało się ususzyć. Ale nie poddałam się i teraz nie żałuję:) Od tamtej chwili minęło już trochę czasu, a moja pasja ciągle się rozwija. 

Chcesz dowiedzieć się o mnie i mojej pasji więcej zapraszam:




Zapraszam do przeglądania i komentowania