Wreszcie piękna pogoda. Przeczekałam ulewy i teraz ze spokojem mogę wysadzać moje tykwy do gruntu. Chociaż, kto nadąży za tą pogodą... ale mam nadzieję, że obędzie się bez przykrych niespodzianek.
Sadzonki w tym roku niestety nie wyglądają najlepiej. Na zdjęciu widać przyżółknięte liście. Oby to nic poważnego. Trzymajcie kciuki za tegoroczną uprawę:)
Pozdrawiam:*