Kolejna NOWOŚĆ! Lampa z tykwy cała frezowana. Wyjątkowo pracochłonna, ale efekt nie do opisania:) Samo rozrysowanie wzoru zajęło sporo czasu. Możecie się domyślać, jak długi był proces samego frezowania. Później malowanie, wklejanie koralików i montaż całości.
Projekt na taką lampę powstał w mojej głowie już jakiś czas temu. Wiecznie brakowało czasu na realizację. Jednak powoli, małymi kroczkami zrealizowałam mój pomysł.
Pomysły na tykwę jeszcze mi się nie skończyły, więc co jakiś czas postaram się Was zaskoczyć:)