Nadeszła pora by przenieść tykwy na zewnątrz
Moje sadzoneczki są już gotowe do wielkiego wyjścia. Mrozy już nie są groźne, więc można spokojnie je przesadzić spod szklarni. Niestety część sadzonek jest już bardzo duża i będą dłużej przystosowywały się do nowych warunków. Przed sadzeniem ważne jest również zahartowanie sadzonek! Gdy w szklarni panują tropiki, a na zewnątrz łagodne lato musimy dać trochę czasu na klimatyzację. Przez kilka dni szklarnie należy nieco chłodzić, by zapobiec termicznemu szokowi sadzonek. Gdy sadzonki mamy w doniczkach to łatwiej przeprowadzić proces klimatyzacji. Wystarczy przez kilka dni wynosić je na zewnątrz (w ciągu dnia).
Na ten wyjątkowy dzień sprawiłam sobie rękawiczki w cudownym zielonym kolorze:) Niestety zdjęcia nie oddają głębi tej zieleni. Musicie mi wierzyć na słowo, że są szmaragdowe.
Życzę wszystkim tykwowym zapaleńcom ciepłego i pełnego słońca lata z delikatnymi opadami, oby tykwy miały jak najlepszy klimat:)
Ale piękne!
OdpowiedzUsuńOj tak:) Niektóre nawet troszeczkę już za duże, ale myślę, że się ładnie przyjmą:)
UsuńWszystkiego Dobrego na ten tykwowy sezon!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Nie dziękuję, żeby nie zapeszać:) Pozdrawiam:)
UsuńWonderful pictures. Never seen planting so beautiful!
OdpowiedzUsuńHappy days
Elisabeth
Thx:)
UsuńJa w tym roku nie zasiałam tykw i teraz żałuję:( Twoje sadzonki piękne :)) Dynie też już na polu:))
OdpowiedzUsuńSukcesów w uprawie :))
Oj żałuj! Tykwa to rewelacyjna roślina, kocham ją:D
UsuńPowodzenia z dyniami (lubię zupę krem z dyni:))
Powodzenia!
OdpowiedzUsuń