Chyba już najwyższa pora wyjść na zewnątrz...
Był chłodny i mokry tydzień tzw. "zimna Zośka". Podlana deszczem ziemia i wzrost temperatury to dobry moment aby przenieść tykwy ze szklarni. Mam nadzieję, że bez problemu zaaklimatyzują się w takich warunkach. Na wszelki wypadek posadziłam je gęściej, jakby ("odpukać") coś wypadło.
Teraz pozostaje czekać i pielęgnować:)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń