czyli kinkiet z białym kwiatem na szczycie.
Tym razem mam do pokazania kinkiet. Trochę wykonywany na wzór kinkietu, który znajdował się w moim dawnym pokoju - http://tykwa.blogspot.com/2013/08/kinkiet.html
W prześwitujących miejscach widać użyłkowanie jak na liściach - w końcu to roślina:) Ciągle ćwiczę frezowanie (myślę, że widać postępy).
Piękny kinkiet, taki trochę delikatny :) A frezowania wyszły fantastycznie!
OdpowiedzUsuńTemiejsca prześwitujące na czerwono wyszły rewelacyjnie!!! Lampka - marzenie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńTe frezowane miejsca świetnie wyglądają podświetlone. W restauracji obok mnie, były wyfrezowane na tykwach całe opowieści, niczym hieroglify.
OdpowiedzUsuńTo musiało wyglądać rewelacyjnie!
UsuńRobi niesamowite wrażenie :)
OdpowiedzUsuńUrocza. Najładniejszy efekt jest oczywiście w nocy. Gwiazdka świeci wówczas uroczo :)
OdpowiedzUsuńPiękna lampa! Czy jest możliwość by ją kupić? Będę bardzo wdzięczna za odp. na maila: the.figulec@gmail.com.
OdpowiedzUsuń