Powolne kiełkowanie i szybki wzrost
Niektóre tu, inne tam - mam je niemal wszędzie:) W tym roku zrobiłam również mały eksperyment z sadzeniem bezpośrednio do gruntu. Na powierzchnię wyszły dość późno, ale za to szybko nabrały rozpędu. Posiałam je dość gęsto - dla pewności i teraz muszę część powyrywać... jakoś nie mam serca, ale niestety w takich warunkach nie będzie ładnych owoców. Tykwa ma dość długie korzenie i potrzebuje na nie sporo miejsca. Warto zatem nie mieć skrupułów.
Przy wysiewie do gruntu najlepiej zabezpieczyć powierzchnię geowłókniną. Wtedy nasiona będą miały dużo cieplej i szybciej wykiełkują. Wysiew najlepiej zrobić w maju, aczkolwiek trzeba obserwować pogodę bo czasami można zrobić to wcześniej (różne anomalie teraz mamy). Ważne jest aby było przynajmniej +10 st.C. Gdy pojawią się małe roślinki można zrobić dla nich tunele z włókniny i w ten sposób dotrwać do momentu cieplejszych dni.
Tykwy siane bezpośrednio do gruntu mają lepszy start. Widać, że są silne i zdrowe. Grube łodygi szybko się rozrastają... ale jak owocują? Otóż osobiście mam dość słabe wyniki dla tej metody. Nie wiem jak to się dzieje, ale bardzo mało owoców się na nich pojawia, mimo tej samej lokalizacji co tykwy z sadzonek!
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, przez przypadek usunęłam wszystkie komentarze:(
OdpowiedzUsuń