Będzie baaaardzo kolorowo:)
Kolorowo a zarazem naturalnie... za dnia lampa sprawa dość skromne wrażenie, ale gdy tylko zapalimy żarówkę od razu pojawia się kolorowe show. Skąd nazwa butterfly? Dla mnie ta lampa jest jak kokon z którego wieczorem wylatuje malowniczy motyl:) Może dość dziwne skojarzenie, ale właśnie tak to widzę.
Lampa wypełniona jest mnóstwem kolorowych koralików. Mamy tu zarówno zimne odcienie błękitu, jak i gorące czerwienie. Jednym słowem mocna kolorystyczna mieszanka:)
Żeby zachować efekt świetlny, lampa zawiera również mnóstwo pustych dziurek, które nie rozpraszają światła tak jak koraliki. Przyjrzyjcie się na otoczenie lampy, widać wyraźnie, że koraliki nie dają "świetlnych plamek". Dlatego nie wykonuję lamp wyłącznie z koralikami. Zawsze jest to przynajmniej 50/50.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz