O tym, że nie warto igrać z ogniem - czyli bezpieczny lampion:)
Do wykonania lampionu potrzebujemy prawie tego samego co do wykonania lampy, ale zamiast żarówki i całego okablowania wystarczy świeczka.
Świeczka jednak nie byle jaka, musi być to świeczka w szkle. Taką świeczkę bardzo łatwo zrobić samemu. Wystarczy zetrzeć na tarce resztki starych świec do słoika z knotem. Słoik pełni tutaj kluczową rolę ponieważ zawiera rant, dzięki któremu świeczka nie wpadnie do środka tykwy.
Przy wyborze tykwy kierujemy się jej wysokością, nie powinna być zbyt wysoka, najlepiej ciut wyższa niż nasz słoik.
1. W pierwszej kolejności musimy narysować odpowiedni otwór na tykwie. W tym celu mierzyny średnicę dna słoika i rysujemy otwór o podobnej średnicy na tykwie. Otwór na tykwie nie może być większy niż rant naszego słoika.
2. Wycinamy narysowany otwór i wygładzamy w nim nierówności. W razie potrzeby, delikatnie szlifujemy otwór do momentu aż nasz słoik swobodnie w niego wejdzie i zatrzyma się na rancie.
3. Kolejny etap to etap artystyczny. Rysujemy dowolne wzory i zabieramy się za wiercenie - przebiega to analogicznie jak w przypadku wiercenia lamp. Możemy pokusić się również o większe wycięcia lub kolorowe koraliki. Wszystko zależy od Waszej wyobraźni!
4. Na koniec malowanie. Moje początkowe założenie było takie, że pozostawię tykwę naturalną, dlatego wybrałam taką najbardziej pstrokatą (wysuszoną wraz ze skórką). Odmieniło mi się jednak i postawiłam na czarny mat:-P
Najlepszy efekt widać jak świeczka się trochę wytopi. Jeżeli jednak nie chcecie czekać tak długo można zrobić pół świeczki w słoiku:)
A wracając do igrania z ogniem to pamiętajcie, że tykwa to drewno, a drewno lubi się zapalić, dlatego lepiej nie ryzykować z podgrzewaczami lub innymi tego typu świeczkami wewnątrz tykwy. Ta wersja jest bezpieczniejsza, ponieważ płomień nie ma szans żeby dotknąć tykwę:)
Jak Wam się podoba taki pomysł?
Świetny kursik. A Twoje tykwowe lampy i lampiony mnie oczarowały... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Mam nadzieję, ze kursik się przyda;)
UsuńBardzo fajny pomysł na wykorzystanie tykwy. Kursik bardzo czytelny nawet dla takich laików jak ja. Oj w tym roku chyba się skuszę i posadzę choć ze dwie tykwy. Co z nich wyrośnie zobaczymy. Pozdrawiam Małgosia.
OdpowiedzUsuńSadź, sadź koniecznie:) Nawet z jednej roślinki można zebrać spory plon. Próbuj, trzymam kciuki:)
UsuńCudny!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńPiękny świecznik :) No i bezpieczeństwo przede wszystkim :)
OdpowiedzUsuńKiedyś próbowałam takiego zwykłego lampionu, ale niestety może zdarzyć się zapłon:P Stąd ten pomysł. Bezpieczeństwo przede wszystkim:D
UsuńPiękny i jaki pomysłowy, ale chyba trochę pracochłonny.
OdpowiedzUsuńŚwietna robota.
Pozdrawiam serdecznie.