Tajemnicza i elegancka jak bogini z antycznego panteonu...
Wszystkie tykwy ze zbiorów już wyschły:) Mogę już zacząć przemieniać je w lampy! To pierwsza lampa z "nowych" tykw. Może tego tutaj nie widać, ale tykwa jest bardzo duża (jak na tykwę), a i jej kształt jest perfekcyjny:)
Tykwa została pokryta niejednorodnym brązem, a zdobienia wykonane w kolorze starego złota. Wzór przejrzysty i niezbyt zagmatwany. Wszystko komponuje się w elegancką całość.
A kto jeszcze ma ochotę na candy to zapraszam tutaj: http://tykwa.blogspot.com/2016/01/candy.html
Do wygrania oczywiście lampa z tykwy!
Czekam na nowe projekty :)
OdpowiedzUsuńWspaniała!:) Ma w sobie coś innego, niż wcześniejsze lampy...sama nie wiem co to, ale rzeczywiście jest wyjątkowym dziełem:) Bardzo mi się podoba, z reszta jak wszystkie Twoje tykwowe cuda:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to kwestia kolorystyki:) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńPrzepiękna :)
OdpowiedzUsuńCudna lampa.
OdpowiedzUsuńBajkowa. :)
OdpowiedzUsuńCudo! Połączenie brązów i starego złota jest niezwykłe :)
OdpowiedzUsuńLampa bardzo mi się podoba, a brązy i złoto dobrze wyglądają, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAleż ona jest urodziwa :)
OdpowiedzUsuńNa blogach robótkowych najpierw oglądam zdjęcia potem dopiero czytam tekst. Patrząc na tę lampę pierwsze wrażenie - elegantka! Potem czytam tekst - Tajemnicza i elegancka :) Czyli odbiór trafiony 100% :)
OdpowiedzUsuńŁał! Ten niejednorodny kolor daje efekt kamienia :) Piękna kształtna tykwa, piękna lampa ale efekt jaki daje - mega!
OdpowiedzUsuńBardzo unikatowa, z pewnością sprawdza się w wielu ciekawych aranzacjach. Piekna jest.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Piękna, orientalna... ale cuda tworzysz z tych tykw! <3
OdpowiedzUsuń