Dużo deszczu, mało słońca, chłodno... niestety część mojej uprawy nie wytrzymała takich warunków. Takie warunki pogodowe w połączeniu ze słabo przepuszczalną ziemią są świetne dla rozwoju różnego rodzaju grzybów powodujących obumieranie młodych roślin. Na zdjęciu wyraźnie widać, że rośliny praktycznie rosną w błocie:( Pogoda jednak trochę się poprawia i może rośliny nabiorą więcej sił.
Na szczęście są miejsca bardziej suche, osłonięte i część uprawy wygląda znacznie lepiej. Na zdjęciu poniżej dość spora tykwa i nawet już widać małe pączki kwiatowe:)
Na koniec moje kochane psiaki. Trochę się skumplowały, aczkolwiek Nero jest już za stary na szczenięce zabawy z Rikiem i może ociupinkę zazdrosny...
moje tykwy szlag trafił... tzn. deszcz, błoto i zimno...będę się cieszyć jak mi zwykłe dynie jakieś urosną...
OdpowiedzUsuńTeraz się zastanawiam czy nie za wcześnie wsadziłam je do gruntu:/ Parę tych co zostawiłam w rezerwie w cieplarni ma się znacznie lepiej. Ale kto by przewidział taką pogodę:/
UsuńNiestety, pogoda chyba dała wszystkim ostatnio popalić... Mam nadzieję, że słoneczko wreszcie zawita i będą kolejne piękne lampy Twojego wykonania :)))
OdpowiedzUsuńP.s. Zakręcona sowa świetna! Psiaki cudowne :)
Co za uroczy, puchaci pomocnicy :)
OdpowiedzUsuń