Pamiętacie lampę "FIOLETOWE INDIE"? Uległa pewnej zmianie. Fiolet nigdzie mi nie pasował, a przemalowana na turkus świetnie wpasuje się do mieszkania siostry. Nie chciałam się pozbywać tej lampy bo mam do niej sentyment, ale niestety tylko kurzyła się w kącie.
Zapomniałam o linku (dla tych którzy nie widzieli pierwszej wersji, lub dla odświerzenia:) http://tykwa.blogspot.com/2012/09/fioletowe-indie.html
Pieknosci!
OdpowiedzUsuńJest piękna:)
OdpowiedzUsuńJest cudowna. Ta zmiana chyba wyszła jej na lepsze. :)
OdpowiedzUsuńTeraz wygląda jeszcze lepiej :D, kolory niesamowite a i dorobienie wiekszej ilosci dziurek dodało jej blasku i niesamowicie wyglada jak swieci:D
OdpowiedzUsuńśliczna w tych niebieskościach ;)
OdpowiedzUsuńW turkusach też wygląda przepięknie:)
OdpowiedzUsuńNie pamiętam, która to lampa (nie podałaś linku, a nie masz etykiet), nowe wcielenie bardzo mi się podoba. Fajne efekty uzyskałaś dzięki tkaninie jedwabnej.
OdpowiedzUsuńDobrze że zwróciłaś na to uwagę:P Już poprawiłam wpis:) Dzięki:)
UsuńTurkusowa piękność!
OdpowiedzUsuńsliczna!
OdpowiedzUsuńW takiej wersji podoba mi się dużo bardziej.
OdpowiedzUsuń