Lampa w jasnych pastelowych kolorach i zieloną kropką u szczytu specjalnie do nazwy green point.
Zdjęcie nie oddaje niestety tych kolorów, bo robiłam je wieczorem "na szybko". Przyznam, że kształt tej tykwy bardzo mnie urzekł:) Jeszcze mam kilka takich ciekawych okazów, więc będzie się działo.
Green point
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
dzieło sztuki ;) nie mogę wyjść z podziwu co można stworzyć z takiej rośliny...
OdpowiedzUsuńsliczna :)
OdpowiedzUsuńna szybko? o matko to jakie cuda tworzysz na wono ;)
OdpowiedzUsuńpiękna
pozdrawiam
wolno rzecz jasna ;)
UsuńAle cudeńko!!! wersja nocna jest boska !!! Twoje lampy na pewno tworzą niesamowity klimat pomieszczeń :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Piękna, a kształt faktycznie ma fajny :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękna :D A ja tam widzę hindusa , ma 2 ślepka pod nimi wydęte polika nosek,wygląda trochę jak by wywalał na nas jęzora a na czole ma zielona kropkę :D
OdpowiedzUsuńprzepiekna!
OdpowiedzUsuńwow,ale piękna! *.* jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńsliczna szczegolnie jak jest zaswiecona!!! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie byłoby wypić herbatkę przy blasku tego cudeńka ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko =}
Szczególnie zieloną herbatę;)
UsuńDopiero co trafiłam na twojego bloga i powiem szczerze patrząc na zdjęcie byłam przekonana że lampa jest kupna. Na prawdę podziwiam talent i cierpliwość :) Piękne rzeczy tworzysz.
OdpowiedzUsuńDziękuję za docenienie mojej pracy:)
Usuń