...czyli czarno-białe i biało-czarne tykwo-stworki.
Sztuka zentangle zagościła u mnie ponownie. Tym razem powstały obrazy 3D z tykwą w roli głównej. Oprawione w głęboką ramę z passe-partout wyglądają bardzo elegancko. Ten prosty zabieg potrafi zmienić każdy obrazek w dzieło sztuki zapewniając wysoką estetykę ekspozycji. Ramki zakupiłam już jakiś czas temu, ale czekały na przypływ weny... tak to już ze mną bywa, że najpierw zaaranżowałam kompozycję na ścianie, a następnie poszukiwałam odpowiednich obrazów. Puste ściany nie są dla mnie, czasami nawet muszę się hamować, by nie przesadzić z ilością ramek, obrazów, zawieszek!
O sztuce zentangle pisałam również tutaj: http://tykwa.blogspot.com/2015/09/szkatuka-zentangle.html oraz tutaj: http://tykwa.blogspot.com/2016/01/zentangle-po-raz-drugi.html Jest to sztuka medytacji i rysunku, świetnie odpręża, a powstały efekt jest ciekawy i bardzo ozdobny. Ja wykorzystuję tylko czerń i biel, ale kolory można łączyć i tworzyć jeszcze ciekawsze cuda. Polecam:)
Świetne! Trochę się bawię od pewnego czasu rysowaniem w stylu zentangle, ale nie przyszło mi do głowy połączenie tej sztuki z tykwami :). No ale w sumie dlaczego nie, jak widać wszystko można wykorzystać. A druga rzecz to ramki 3D - właśnie mam do zagospodarowania podobną ścianę nad schodami, obrazki są, tylko jeszcze medytuję nad oprawą. Chyba przemyślę te 3D :).
OdpowiedzUsuńZabawa różnymi technikami to odkrywanie nowych możliwości, a ja ciągle coś nowego testuję na tykwie:) Rameczki zdecydowanie polecam (te moje są ze sklepu ikea - są również w kolorze białym)
Usuń