Tak jak obiecałam, kolejna lampa w stylu boho:)
Styl Boho we wnętrzach pokochałam na dobre! Dlatego to nie będzie ostatnia lampa w tym klimacie:D Mam nadzieję, że nie jest to dla Was zła wiadomość i podzielacie mój entuzjazm.
Ta lampa jest naprawdę duża i bez wahania poświęciłam taką tykwę dla stylu boho:)
Pewnie już kiedyś wspominałam, że marzy mi się taki kącik wypoczynkowy, pełny kolorów, wzorów i światła... ehh... A Was urzekł ten styl, czy raczej nie te klimaty?
Ha! Taki styl ostatnio pokochałam:) kieeedyś twierdziłam, że to za duża dawka kolorów, że ten ich przesyt aż odurza:)) ale teraz czuję, że te barwy mają w sobie moc - im ich więcej tym mocniej emanują:) a gdy do tego dany przedmiot został wykonany z pozytywnym uczuciem, to już wogóle siła oddziaływania jest ogromna:) zatem twórz takie, jak najbardziej:) niechaj tą dobrą twórcza energię niosą w świat!!:)
OdpowiedzUsuńA teraz małe pytanie: czy zdejmujesz/zeskrobujesz wierzchnią warstwę tykwy do suszenia? Bo gdzieś zasłyszałam, że tak lepiej odparowywuje, ale nie mam pojęcia czy to prawdziwa wiadomość:)
Moje dwa skarby są wartościowe;) i chciałabym mieć pewność, że doschną, stąd to pytanie (jedna wyhodowana, jedna zakupiona:)
Jak masz chęć to zapraszam na konkurs do mnie:)
Pozdrawiam!:)
Tak, tykwa po okorowaniu szybciej starci wodę, ale musi być dojrzała i twarda, bo inaczej się pomarszczy. Ja swoje najtwardsze tykwy już okorowałam:) Tykwy mogą również schnąć w skórce, ale oczywiście dużo dłużej im się zejdzie...
UsuńFajnie, że podzielasz mój "kolorowy" entuzjazm:) Pozdrawiam serdecznie!
Ja też kocham takie klimaty, więc lampa podoba mi się ogromnie :)
OdpowiedzUsuńSuper:)))
UsuńNiesamowita gra barw :D nie wiem czemu ale kojarzy mi sie z korowymi fajerwerkami na granatowym niebie :D piękna i wesoła :D
OdpowiedzUsuń