Tykwy rosnące na drzewie? Tak! Takie cuda nawet w Polsce:)
Musiałam to zobaczyć na żywo:) Taka maniaczka jak ja, nie może przegapić żadnej tykwy:P Musiałam odetchnąć i odświeżyć umysł, więc zrobiłam sobie weekendowy wypad do Krakowa. W planach oczywiście zwiedzanie Ogrodu Botanicznego (dziwnym trafem otworzyli go po zimie właśnie w tą Niedzielę:P).
O samej roślinie nie będę się rozpisywała, tutaj możecie troszeczkę na jej temat poczytać: https://pl.wikipedia.org/wiki/Dzbaniwo_kalebasowe Mogę napisać tylko tyle, że drzewo robi niesamowite wrażenie. Owoce wyrastają wprost z pnia! Nie są może pokaźnej wielkości, ale to przecież drzewo w donicy. W swoim naturalnym środowisku potrafią być o wiele większe.
Na ostatnim zdjęciu eksponat tykwy pospolitej znajdującej się w ogrodowym muzeum.
Gorąco polecam to niezwykłe miejsce. Nawet jeśli ktoś nie pała miłością do tykw tak jak ja to na pewno znajdzie tutaj coś dla siebie:)
Świetna ciekawostka!
OdpowiedzUsuńJak będę w Krakowie odwiedzę ogród :)
OdpowiedzUsuń