Wesoła gromadka w świątecznym nastroju... już gotowa do Świąt:)
Żeby wszystko pięknie wyglądało, żeby zachwycić gości świątecznymi dekoracjami, pysznymi wypiekami... eh... Niestety czas się nie rozmnoży. Czy od Was też wszyscy czegoś chcą dokładnie teraz? Deadline... nie lubię tego słowa, szczególnie przed każdymi większymi Świętami. A to słowo w tym okresie pada najczęściej. Urwanie głowy... Mimo wszystko podkręcam obroty;)
A jak Wam się podobają moje tykwowe pisklaki? Wykonywane trochę na szybko, ale wydaje mi się, że są bardzo zabawne i przede wszystkim wiosenne:)
Superanckie są!
OdpowiedzUsuńJakoś nie byłam do nich przekonana, ale widzę że się spodobały:D Dzięki:)
UsuńRewelacyjne;)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki:)
UsuńAle są niesamowite :))
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńPocieszne, rozbawiły mnie :P
UsuńPomysłowe i świetnie będą zdobiły dom :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńaż się do nich uśmiechnęłam :)
OdpowiedzUsuńJakie słodkie kaczuszki
OdpowiedzUsuńJakoś ominął mnie ten wpis o pisklakach:) są suuuuuper!!!:) Podziwiam Twoja kreatywność:) niezmiennie:)
OdpowiedzUsuń