Ten kto śledzi mojego bloga, dobrze wie, że ostatni sezon nie należał do tych najwspanialszych. Relację ze zbiorów 2014 możecie przypomnieć sobie tutaj: http://tykwa.blogspot.com/2014/10/drugi-zbior-2014.html oraz tutaj: http://tykwa.blogspot.com/2014/10/zbiory-2014.html
Przeważnie była to odmiana birdhouse, kobra i jakieś niewyjaśnione krzyżówki. Niewykluczone, że tykwy znowu się pokrzyżowały i będą kolejne "cuda". Nie chcę Was oszukiwać i wciskać niepewnych nasion, ale jeżeli chcecie spróbować to piszcie: s.tykwy@gmail.com. Na wszystkie e-maile postaram się odpowiedzieć w weekend.
Nie gwarantuję co wyrośnie z nasion. Poniżej jedna z krzyżówek.
Często pytacie o nasiona Cannon Ball. W tym roku nie udało mi się wyhodować ani jednego przedstawiciela tego gatunku;( Na szczęście zostało jeszcze trochę nasion z poprzedniego roku i w tym roku również spróbuję szczęścia. Opis wszystkich nasion znajdziecie tutaj: http://tykwa.blogspot.com/2014/03/jakosc-nasion.html
Jeżeli ktoś z Was brał ode mnie jakieś nasiona i poszczęściło mu się z odmianami to miło mi będzie o tym poczytać w komentarzach:) Jeżeli się nie poszczęściło, to tym bardziej proszę o komentarz.
Jestem ciekawa czy coś mi wyrośnie z moich sklepowych nasion i przede wszystkim czy przetrwa :)
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie dobrze. Sklepowe nasiona są zazwyczaj dobrej jakości (patrz na datę). Trzymam kciuki i pozdrawiam:)
Usuń..a może spróbuję w tym roku posadzić tykwę:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie spróbuj! To na prawdę nie jest trudna uprawa (trochę gorzej z suszeniem, ale to też da się ogarnąć). Im więcej zwolenników tykwy tym lepiej! Marzy mi się spopularyzowanie tykwy w takim stopniu jak to jest w USA:)
Usuń